czwartek, 6 czerwca 2013

   Czasami za szybko się poddajemy. Przekreślamy swoje możliwości, zanim spróbujemy. Dlaczego? Tak naprawdę sami siebie nie znamy. Nie wiemy, na co nas stać, co jesteśmy w stanie zrobić. Myślimy, że się nie uda, że nie ma innego wyjścia. A życie, a raczej my sami, nas zaskakuje. Bo to od nas wszystko zależy. Nie ma sensu modlić się, odprawiać tańce wokół ogniska czy prosić o pomoc babcię ze strony mamy. Trzeba liczyć tylko na siebie, starać się, ale podchodzić do wszystkiego z dystansem. Staram się nie angażować, nie wkładać we wszystko całego serca. Gdy odniosę sukces, czuję zaskoczenie i radość. Gdy poniosę porażkę nie czuję nic, bo tego się spodziewałam. Naprawdę dobre podejście, jeśli nie masz ochoty na uświadamianie sobie, jak bardzo jesteś beznadziejny.
   Może dlatego teraz właśnie czuję się (prawie)szczęśliwa.




GiGi, pamiętaj, że żyjemy tylko dla siebie. Jeśli to, co robisz, nie idzie w parze z tym, co kochasz, lepiej zmień to, zanim będzie za późno.

2 komentarze:

  1. zamykam teraz pewien etap w swoim życiu i zaczynam od nowa. żałuję że zwlekałam z tym 5 lat. ale nigdy nie jest za późno na diametralne zmiany :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podziwiam za determinację :) Również pozdrawiam!

      Usuń

Śmiało! Każda opinia się liczy :)