wtorek, 4 czerwca 2013

"Jezus Maria, nie ogarniam"

   Chciałabym się czymś przejmować. Poczuć strach, złość czy przerażenie. Dlaczego te uczucia są mi tak obce? Czuję nóż na na gardle, ale nawet fakt zbliżającej się wielkimi krokami porażki nie motywuje mnie do wzięcia się za siebie, do walki o swoje dobro. Mama niedawno wyrzuciła mi w złości, że nawet głupie robaki czy meduzy mają instynkt samozachowawczy. A jej najstarsza córka tego nie posiada. Wiem, że rodzice czują się, jakby odniesli porażkę wychowawczą.
   Ale czy moje priorytety muszą być jak Twoje?

1 komentarz:

  1. chyba jestem w bardzo podobnej sytuacji, ale 5 lat później. mam dwa dni na oddanie pracy magisterskiej, nóż na gardle, bo jak się nie obronię teraz, to kredyt studencki który zaciągnęłam na tą szkołę "marzeń" będę musiała zacząć spłacać już w sierpniu, a pracy nie mam, więc skąd kasa na spłatę, także muszę oddać prace teraz by obronić się w czerwcu i co? i w dupie to mam, zdaję sobie z tego wszystkiego sprawę ale to mnie nie motywuje. Poszłam do szkoły, która jest głupotom, tym całym magistrem najchętniej podtarłabym sobie dupę :( pracy i tak nie znajdzie się bez znajomości. Powiem tak, take your time. Nie spiesz się z podjęciem decyzji dotyczącej tego, co chcesz robić w przyszłości. Nie wiąż się z żadnym kierunkiem studiów dopóki na 100 procent nie będziesz pewna że to jest WŁAŚNIE TO. Ja żałuję ze 5 lat temu nie poszłam w stronę wizażu, który kocham. Ale za każdym razem jak się słyszy ZNOWU SIĘ MAZIASZ TYMI KOSMETYKAMI, DO NAUKI BYŚ SIĘ WZIĘŁA, to można czuć się zdezorientowanym i zgłupiałym. A może gdybym postawiła na swoje to dziś, malowałabym modelki na back stage u Bohoboco, a piszę jakąś debilną pracę mgr z bezpieczeństwa narodowego, której nikt nawet nie będzie nigdy brał pod uwagę. Ehh. Musiałam to napisać. Jeśli możesz, wyjedz, podróżuj, ucz się od innych ludzi, szukaj swoich pasji, a jak je odnajdziesz to pielęgnuj je i staraj się by były Twoim sposobem na życie. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Śmiało! Każda opinia się liczy :)